Wszyscy zapewnie pamiętają premiera Tuska stojącego na tle czerwonej mapy Europy z zieloną wyspą.Popełniono tutaj pewną manipulację bo obok tej zielonej wyspy był kraj zaznaczony na szaro z napisem bd.(brak danych).Tym krajem jest Białoruś a dane mozna znależc w internecie.W ostatnich latach średni poziom PKB wynosił tam 6-8%.Ostatnio też spadł,ale dalej wynosi ok 1,2% więc też powinien być zaznaczony na zielono.No,ale mieliśmy być jedynym krajem w Europie z dodatnim PKB.
Ostatnio rosjanie przykręcili kurek z bezcłową rosyjską ropą dla Białorusi.Łukaszenka nie ogladając się na nikogo poleciał do Chaveza i zamówił u niego na razie w tym roku 4 miliony ton ropy.Ma tylko jeden wielki problem ,jak ją przetransportować na Białoruś.Wstępnie dogadał się z Ukrainą i ropa będzie dostarczana do Odessy ,a z tamtąd pociągami a w dalszej przyszłości być może odnogą rurociagu Odessa-Brody
Niedawno bo w styczniu tego roku prasa pisała,ze Łukaszenka skłonny by był do przyłączenia się do budowy rurociągu Odessa-Brody-Gdansk z odnoga na Białoruś.
A co na to nasze władze?Wszystkie większe kraje Europy robią gospodarcze interesy z Białorusią.Nasze władze zaś mają interesy z Łukaszenką w życi.Wolą bronić czci ,honoru i cnoty niejakiej pani Borys.Nie jest ważne ,ze koło nosa uciekają nam miliony dolarów.Mogły by zarobić polskie porty.Mogła by zarobić polska kolej a i my jako państwo moglibyśmy też skorzystać na tej wenezuelskiej ropie.Białoruś zużywa rocznie ok.8mil.ton a przerabia w rafineriach ok.30mil.ton.Czyli większośc eksportuje .Można by się dogadać z Łukaszenką aby część ropy trafiała do naszych rafinerii.No ale do tego potrzebny jest dialog.Narazie na ten dialog się nie zanosi.Dalej bedziemy toczyli wojenke polsko-polską i polsko-białoruską bo cnota pani Borys jest ponad wszystko.
